Kciuk w górę dla małych przedsiębiorców!

Prawa rynku są niezwykle surowe dla lokalnych biznesów. Coraz ciężej jest rozpocząć własną działalność, a jeszcze trudniej jest konkurować z rozpoznawalnymi markami. Podstawą jest reklama, jednak samo wynajęcie, wyposażenie lokalu oraz zakup produktów pochłania większość budżetu nowych przedsiębiorców. Odpowiedzią na tę sytuację zdaje się być Local Awareness, czyli nowy pomysł reklamowy Facebooka.

Na czym to polega? Jak dowiadujemy się na stronie facebook for business, Local Awareness powstał po to, abyśmy mogli mieć kreatywną reklamę naszej firmy za jak najniższą cenę. Aby z niej skorzystać musimy wypełnić cztery kroki. Pierwszy dotyczy grupy docelowej. Podajemy adres naszego lokalu, określamy przedział wiekowy osób, do których chcemy aby dotarła nasza reklama oraz płeć, jeżeli poszukujemy klientów wyłącznie wśród kobiet lub mężczyzn. Na koniec wybieramy zasięg oddziaływania, który zaczyna się już od 1 mili.

Krok drugi ma związek z budżetem. Wskazujemy kwotę jaką chcemy przeznaczyć na reklamę i od razu dowiadujemy się ilu klientów jesteśmy w stanie pozyskać, za taką ilość pieniędzy. Następnie podajemy okres, w przeciągu którego nasza reklama będzie widoczna dla innych. Do niewątpliwych plusów Local Awareness należą, brak umowy z Facebookiem, co zaoszczędza czas i pozwala na swobodę użytkowania, oraz brak minimalnych nakładów pieniężnych.

W kolejnym kroku dobieramy zdjęcie. Facebook podpowiada byśmy wykorzystali zdjęcie naszych produktów lub klientów zadowolonych z odwiedzin w lokalu. Jeżeli nie posiadamy takiego, zawsze możemy je zrobić lub skorzystać z darmowych zdjęć stockowych dostępnych w sieci.

W ostatnim kroku wypełniamy reklamę treścią, poprzez opowiedzenie o ofercie, produktach, promocjach lub po prostu prezentując lokal i jego działalność. Funkcja „Get Direction” pozwala klientom odnaleźć nas w swojej okolicy. W tym kroku mamy cały czas podgląd na naszą reklamę, dzięki czemu wiemy jaki będzie finalny efekt. Kiedy już zatwierdzimy projekt, zacznie on być widoczny dla klientów.

Co jednak z prywatnością użytkowników Facebook? Czy powinni bać się o swoje dane lub to, że ich lokalizacja jest znana? Jak pisałem wcześniej, reklamodawcy są w stanie jedynie określić cechy grupy docelowej, ale nie mogą pozyskać danych poszczególnych użytkowników znajdujących się w obszarze oddziaływania reklamy. Tak samo nie mają możliwości poznania dokładnej lokalizacji odbiorców. Należy jednak pamiętać o tym, że każdy ma możliwość wyłączenia usługi lokalizacyjnej, jeżeli nie chce otrzymywać tego typu reklam. Czy takie rozwiązanie jest wygodne dla użytkowników Facebooka? Czas pokaże, a może Wy już spotkaliście się z lokalnymi reklamami na Waszych smartfonach?