Ostatnia aktualizacja 23 października, 2014 2:03 PM
mar 01, 2013 Pigułka Facebook 0
O Facebooku można powiedzieć wiele złego, ale na pewno nie to, że uwadze Marka Zuckerberga umykają ciekawe rozwiązania konkurencji. Serwis wciąż wprowadza zmiany, a jeśli na rynku pojawi się jakaś nowość, której właścicielem można stać się za odpowiednią sumę pieniędzy, z okazji się korzysta – vide sytuacja z portalem społecznościowym Instagram. Podobna sytuacja ma miejsce również teraz, bowiem serwis zagwarantował sobie możliwość korzystania z rozwiązania Microsoftu.
Nazwa nabytej usługi to Atlas, czyli platformy reklamowej autorstwa MS. Oficjalnie oświadczono, że da to reklamodawcom lepsze pojęcie na temat tego, w jaki sposób ich treści trafiają do użytkowników i pomoże im porównać skuteczność kampanii na Facebooku do innych, prowadzonych na platformach stacjonarnych i mobilnych. Atlas jest już wykorzystywany przez niektórych partnerów reklamowych portalu, planuje się jednak rozbudowę i ujednolicenie interfejsów obu rozwiązań tak, by były jak najbardziej kompatybilne. Dzięki temu potencjał kampanii ma być od razu lepiej widoczny. W związku z dążeniem portalu do maksymalnej monetyzacji użytkowników takie rozwiązania są niezbędne.
Mimo że sam Facebook o tym nie wspominał, to posiadanie zewnętrznej platformy reklamowej pozwoli na reklamowanie się również poza samym serwisem, co nie oznacza dobrych wieści dla Google, które od tej pory będzie miało sporą konkurencję dla swojego AdSense. Jakkolwiek transakcja była zapowiadana już w grudniu ubiegłego roku, tak do tej pory do końca nie wiemy, ile pieniędzy Microsoft dostał za Atlasa. AdAge sugerował, że cena wyniosła mniej niż 100 milionów dolarów. To o wiele mniej niż 6 miliardów, które Microsoft miał zapłacić za aQuantive będącą bazą dla platformy Atlas.
Słowo w tej kwestii należało się także samemu Microsoftowi, który wyjaśnił przyczyny sprzedaży usługi reklamowej. Tom Phillips, dyrektor komunikacyjny marki stwierdził, że ruch ten jest wypadkową dążenia koncernu do zmiany modelu działalności, która teraz ma się skupić na dostarczaniu usług i urządzeń niezbędnych do ich obsługi. Umniejszył też nieco znaczenie reklamy internetowej twierdząc, że jej wartość jest nieco przeszacowana. Twierdzi, że internauci nie chcą oglądać ogłoszeń w standardowej formie, ale szukają raczej podparcia swojej działalności przez wielkie marki, które dzięki temu pozostają w ich świadomości na dłużej.
mar 12, 2014 0
sty 24, 2014 0
sty 24, 2014 0
sty 24, 2014 0
sty 16, 2014 0