Ostatnia aktualizacja 23 października, 2014 2:03 PM
wrz 04, 2014 Natalia Gawrońska Facebook, Nowości 0
Niecałe dwa tygodnie temu Facebook poinformował o wprowadzeniu w życie nowego algorytmu, który opiera się na eliminacji chwytliwych nagłówków, za którymi nie stoją spodziewane treści. Ma to wykluczyć z newsfeedów mało ważne treści o charakterze tabloidowym.
Z badań przeprowadzonych na użytek giganta social mediów wynikało bowiem, że choć ludzie chętnie klikają na „Dramat gwiazdy! Czy to już koniec? Sprawdź, co się stało!”, to jednak czują się sfrustrowani, gdy czeka ich informacja np. o niemożności znalezienia miejsca do parkowania przez statystkę opery mydlanej. Aż 80% osób chce, by nagłówek informował ich o adekwatnej treści. Pomiary miały się odbywać za pomocą obliczania czasu spędzanego na stronie.
Tymczasem analitycy już wykazują błędy w przedstawionym toku rozumowania i udowadniają, że stosujący te metody giganci medialni stają się jeszcze mocniejsi. Dziennikarze zaś twierdzą, że skrótowość formy jest stałym elementem dziennikarskiego kanonu. Nie każdy krótki opis bądź krótki artykuł równa się tabloidyzacji czy treści o niskiej jakości. Agencja Associated Press niedawno wręcz nakazała swoim pracownikom tworzenie historii zamykających się w 300 słowach. „Jeśli napisałeś dobry, krótki tekst i ktoś przebywa na twojej stronie 30 sekund – to i tak świetnie. Właśnie pobiłeś większość konkurencji” – powiedział Tony Haile, szef analitycznej firmy Chartbeat. Ale jak to się ma do pięciu minut, które spędza przeciętny użytkownik na stronie BuzzFeed? To właśnie BuzzFeed oraz Huffington Post były typowane do największych strat w nowym algorytmie.
Jednak, jak informuje Facebook, nie tylko czas spędzony na stronie wlicza się do oceny treści tekstu. Jest to również różnica między kliknięciami a zaangażowaniem. Natomiast media jak wyżej wymienione Huffington Post i BuzzFeed, już wcześniej wypracowały sobie systemy zwiększania zaangażowania przy swoich chwytliwych nagłówkach i obecnie nie mają się czego obawiać. Widać to wyraźnie w tabeli poniżej.
Wygląda więc na to, że system uderzy przede wszystkim w wydawców małych, nowych na rynku. Jak się przed tym obronić? Albo dopracowywaniem swoich postów w zakresie linijek copywriterskich (trudno oczekiwać od portalu plotkarskiego czy lolcontentowego, że podzieli się „wartościowym materiałem” jak chciałby Facebook) albo za pomocą postów sponsorowanych.
Źródło: http://mashable.com/2014/08/26/facebook-clickbait-news-feed-change/
mar 12, 2014 0
sty 24, 2014 0
sty 24, 2014 0
sty 24, 2014 0
sty 16, 2014 0