Ostatnia aktualizacja 23 października, 2014 2:03 PM
gru 02, 2011 Pigułka Case Study 0
Ostatnio bardzo często spotykałem się z opiniami, że z pewnymi markami i produktami nie powinno wchodzić się na Facebooka, gdyż jest to: niesmaczne, niemoralne, nieetyczne i tak w ogóle nie ma sensu. W branżowych serwisach grzmiały pytania retoryczne „po co głosić wszem i wobec, że lubimy jeść parówki czy baleron?” a argument potwierdzający te tezę wydawał się oczywisty „większość użytkowników jest podobnego zdania, bo liczby fanów na tego typu stronach wahają się od kilku do maksymalnie kilkudziesięciu osób”. A jednak „Berlinki” postanowiły zrobić psikusa wszystkim, którzy twierdzili, że się nie da i na Facebooku angażują w zabawę dzięsiątki tysięcy fanów.
Jak to jest z tymi parówkami na Facebooku? Według mnie, ze słowników marketingowców powinno zniknąć wyrażenie „nie da się”. Jeżeli ktoś twierdzi, że nie da się promować wędlin, muszli klozetowych czy jakichkolwiek innych „niefacebookowych” na pierwszy rzut oka produktów, to znaczy, że z powodu braku kreatywności powinien zmienić branżę.
Kreatywnością i doskonałą realizacją kampanii facebookowej, zresztą nie po raz pierwszy wykazała się Interaktywna Grupa Heureka. W styczniu tego roku powstał profil „Berlinki kręcą”, gdzie postaciami są dwie zabawne parówki Le Hot i Le Dog, które marzą o tym by grać w wielkich filmach.
W drugim poście sprytnie została wpleciona popularna telewizyjna reklama marki parówek. Nawiązywała ona do pasji obu bohaterów i filmu Pulp Fiction. Jeżeli jesteście miłośnikami kina to mogliście oglądać ją także przed kinowymi seansami.
Kolejne posty były śmiesznymi dialogami i opowiadaniami o tym jak po raz kolejny parówką nie udało się dostać do filmu lub jak po raz kolejny zostali wyrzuceni z castingu. Parówki opowiadały o kolejnych hitach filmowych, nowościach, premierach i wszystkim co mogłoby zainteresować kinomaniaka. Powstała także szkoła filmowa „Berlinki Academy” prowadząca przez dwie zabawne parówki.
Ciekawym i godnym uwagi rozwiązaniem było wprowadzenie aplikacji, która pozwala użytkownikom na wybranie obsady do kolejnych filmów, napisanie scenariusza do filmu, w którym główne role grają Le Hot i Le Dog.
W listopadzie „Berlinki kręcą” ruszyły z kampanią reklam ADS, która niemalże podwoiła ilość fanów na fanpejdżu. Tendencję tą zauważyć możemy na wykresie przygotowanym przez socialbakers.
I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie jeden szczegół. Już w marcu na profilu zagościła nuda. Teksty Le Hota i Le Doga powoli przestawały śmieszyć a zaczęły wręcz nudzić. Kolejne lekcje w „Berlinki Academy” stały się oklepane i nie bawiły jak dawniej. W profilu mimo, że podwoiła się liczba fanów zabrakło życia. Mimo, że wcześniej było dwa razy mniej fanów to ich aktywność była ponad dwa razy większa. Zresztą zobaczcie jak dzisiaj wygląda aktywność pod postami na fanpejdżu, na którym jest prawie 40 000 fanów.
Nie mi jest oceniać dlaczego tak właśnie się stało, moim celem jest pokazanie, że można stworzyć bardzo dobrą koncepcję promującą wszystko- nawet parówki i zdobyć tym samym rzesze użytkowników. I ten cel został przez agencję osiągnięty.
mar 12, 2014 0
sty 24, 2014 0
sty 24, 2014 0
sty 24, 2014 0
sty 16, 2014 0